Ilustracja: Czy w trakcie leczenia przetoki odbytu konieczna jest stomia?

Wyłonienie stomii nie jest ani rutynowym, ani tym bardziej obowiązkowym elementem postępowania chirurgicznego u pacjentów z przetoką okołoodbytniczą w przebiegu choroby Leśniowskiego-Crohna. Chciałbym to z całą mocą podkreślić, ponieważ część chorych unika wizyty u lekarza i opóźnia właściwe leczenie, właśnie z obawy przed stomią.

Tytułem przypomnienia wyjaśniam, że zabieg ten, polega na wytworzeniu połączenia między przewodem pokarmowym (jelitem cienkim lub grubym) a skórą na brzuchu, przez co stolec ostatecznie nie trafia do odbytnicy i odbytu. Rozróżniamy kolostomię, która jest wyłaniana na jelicie grubym i ileostomię, która jest wyłaniana na jelicie cienkim. Stomia może być końcowa lub pętlowa.

Stomia końcowa powstaje w przypadku gdy część jelita grubego zostaje usunięta i nie ma możliwości wykonania zespolenia. Wówczas na powierzchni brzucha z jelita cienkiego lub jelita grubego wytwarzana jest stomia, która może być tymczasowa lub stała.

Przy stomii pętlowej nacina się tylko przednią ścianę jelita („tył” jest nietknięty) i wówczas wyłania się tzw. stomię dwulufową. Mamy wówczas pętlę aktywną, która doprowadza stolec oraz wyłączoną z pasażu pętlę odprowadzającą. Może przypominać to sytuację, w której przetniemy całkowicie lub częściowo wąż ogrodowy – jeśli tylko go natniemy zdecydowana większość wody odpłynie w miejscu nacięcia, a tylko niewielka część popłynie dalej. Taki rodzaj zabiegu wykonuje się najczęściej w celu ochrony zespolenia chirurgicznego. Jest to rozwiązanie tymczasowe o charakterze odbarczającym.

Rolą stomii jest przede wszystkim odseparowanie treści jelitowej od uszkodzonej okolicy i ułatwienie gojenia. Działanie to nie tylko ogranicza penetrację chorobotwórczych mikroorganizmów, ale także zmniejsza ciśnienie w końcowym odcinku przewodu pokarmowego przez co tkanki łatwiej i szybciej ulegają zagojeniu, zwłaszcza po skomplikowanym zabiegu chirurgicznym. O tym czy ta procedura jest niezbędna decyduje chirurg kierując się własnym doświadczeniem, indywidualną sytuacją chorego oraz przyjętymi standardami leczenia dla tej grupy chorych. Niewątpliwie, jeżeli istnieje duże ryzyko sepsy, a więc uogólnionego zakażenia związanego z rozległą, głęboko penetrującą przetoką oraz doszło już do rozwoju miejscowych powikłań takich jak ropień lub ropowica dna miednicy, to wytworzenie stomii stanowi zabieg, nie tylko kluczowy do dla procesu gojenia, ale wręcz ratujący życie.

Dlatego bardzo ważne jest przełamanie strachu i jak najwcześniejsze rozpoczęcie leczenia przetoki najlepiej pod nadzorem lekarza mającego doświadczenie w tej dziedzinie. W znakomitej większości sprawny drenaż wsparty leczeniem farmakologicznym pozwala uniknąć groźnych powikłań, przez co zmniejsza ryzyko wyłonienia stomii.

dr n.med. Jarosław Cwaliński
Klinika Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Onkologii Gastroenterologicznej, Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Poznaniu
VV-MEDMAT-97730, 01/2024